Wydrukuj tę stronę

21.01.2007 - Wielki Jubileusz Watopedu

 

Oryginalna Ikona Watopedzkiej Bogurodzicy z 21 stycznia 807r.

 

Drodzy w Chrystusie Bracia i Siostry, Drodzy Czciciele Bogurodzicy!

21 stycznia wg juliańskiego kalendarza, czyli 3 lutego wg kalendarza gregoriańskiego w roku 2007 przypadnie wielki jubileusz –1200 lat od cudownej zmiany w ikonie z Watopedzkiego monasteru i ocalenia mnichów od mającej nastąpić kary Bożej. Zanim nastąpi ten jubileusz, już dziś pragniemy zapoznać Was z historią tego wydarzenia, jedynego w swoim rodzaju, gdzie ikona ścienna jako fresk w formie Hodegetrii w Watopedzkim monasterze na św. górze Atos ożyła i zmieniła swoją formę, którą oglądamy do dziś. Ikona zwana dziś „Paramifia”jest ikoną wyjątkową, która utrwaliła w cudowny sposób wydarzenie z 21 stycznia 807r., a cud ten trwa w ikonie do dziś. Warto więc chyba przypomnieć to wydarzenie, opisywane przez nas w „Historii Watopedzkiej Ikony”, które rozpoczęło kult wyżej ukazanej ikony zwanej po starosłowiańsku „Utiszenie ili Otrada”.

Nazwa Watopedzkiego Monasteru

Monaster, zwany dziś Watopedzkim, swą nazwę zawdzięcza pewnemu wydarzeniu, które miało miejsce w życiu cesarza bizantyjskiego Arkadiusza, syna Teodozjusza Wielkiego. Arkadiusz jako młody chłopiec został zmyty przez falę z pokładu okrętu opływającego św. górę Atos. Załoga w obawie o życie chłopca, a może i o swoje z powodu gniewu cesarza Teodozjusza, zanosiła gorące modlitwy do Boga za przyczyną Przeczystej Bogurodzicy, Ihumenii Atoskiej. Po ustaniu burzy rozpoczęto poszukiwania chłopca. Jakże wielkie było zdziwienie żeglarzy, gdy pod przybrzeżnym krzewem znaleziono mokrego i beztrosko śpiącego cesarskiego syna. Z relacji Arkadiusza wynikało, że piękna Pani, trzymając go za rękę, wyprowadziła z wody na brzeg i rozkazała poczekać pod krzewem. Wszyscy w osobie tej Pani widzieli i uznali samą Bogurodzicę, której Atos do dnia dzisiejszego pozostaje ziemską własnością Było to w pobliżu niewielkiego monasteru, który na pamiątkę cudownego ocalenia Arkadiusza przez Bogurodzicę został nazwany „Krzewem Dziecka”(Watopedi). Z czasem rozbudowano monaster, a panujący cesarz bizantyjski Arkadiusz sam osobiście fundował katolikon monasterski –główną cerkiew i uczestniczył w jej konsekracji, hojnie ją wyposażając bogatymi darami. od tego czasu monaster Watopedzki stał się monasterem cesarskim, a wszyscy cesarze po koronacji pielgrzymowali tam, by u Bogurodzicy uprosić taką samą opiekę, jaką cieszył się cesarz Arkadiusz.

Cud ikony Watopedzkiej

Sława i bogactwo Watopedzkiego monasteru, który wyrósł na drugie miejsce po Ławrze św. Atanazego, ściągały nie tylko pobożnych pielgrzymów. Dnia 21 stycznia 807r. żądni mordu i łupów piraci zaplanowali napad na monaster. Pod osłoną nocy wylądowali na brzegu i ukryli się w przybrzeżnych skałach, aby o świcie, gdy mnisi otworzą bramy monasteru dla pielgrzymów, wtargnąć do środka, wymordować mnichów, a monaster ograbić. W tę noc mnisi, nie przeczuwając niebezpieczeństwa, modlili się jak zawsze w swojej cerkwi. Po skończonych modłach ostatni wychodził przełożony wspólnoty składając klucze od bramy u stóp świętej Atoskiej Ihumenii. Usłyszał wtedy słowa ostrzeżenia płynące od ikony Bogurodzicy: „Nie otwierajcie o świcie bram monasteru!”. Na te słowa Jezus, trzymany na lewej ręce Matki, która prawą swą dłonią wskazywała na Niego zaprotestował, mówiąc: „Nie ostrzegaj ich, Matko! Godzi się im ponieść tę karę za złe wypełnianie swych obowiązków.”. Mówiąc te słowa, Jezus swą prawą rączkę, którą dotychczas błogosławił, jak w ikonie Smoleńskiej czy Bełsko-Częstochowskiej, podniósł w górę, zasłaniając usta Bogurodzicy. Wtedy zaś Bogurodzica, kierując się bezgraniczną miłością do swoich mnichów, mimo ich przewinień, odchyliła głowę w prawą stronę i chwyciła, przytrzymując rączkę Jezusa, by drugi raz powtórzyć słowa ostrzeżenia Ihumenowi: „Nie otwierajcie o świcie bram monasteru, lecz wyjdźcie na mury i przepędźcie rozbójników!

Przełożony, pełen bojaźni Bożej i wdzięczności dla Bogurodzicy, zgromadził wszystkich braci w cerkwi przed ikoną i wszyscy ze strachem i łzami w oczach ujrzeli, że Bogurodzica dalej trzyma rączkę Dziecka, która chciała zasłonić Jej usta. Dalej trzyma Bogurodzica odchyloną głowę, by ostrzec o niebezpieczeństwie. Uratowano monaster, a cudowną ikonę nazwano „Pocieszeniem i Dobrą radą”i przeniesiono ją do osobnej kaplicy, w której przebywa do dziś.

Znaczenie Watopedzkiej Ikony

W Kanie Galilejskiej na weselu Bogurodzica sprzeciwiła się niejako Swojemu Synowi, przymuszając Go w ten sposób do uczynienia pierwszego cudu i zaradzeniu potrzebom nowożeńców. Tu zaistniała podobna sytuacja, lecz zamiast wina i radości, miała być kara Boża wypełniona na mnichach za grzech niedbalstwa przez piratów. to oni mieli się stać mieczem Bożej sprawiedliwości na grzeszników. Tymczasem wyciągnięta ręka Syna zostaje zatrzymana prawicą Jego Matki pełnej miłosierdzia i współczującej grzesznej ludzkości, która nas nieustannie ostrzega: „róbcie wszystko, cokolwiek Syn Mój wam powie”(J 2, 5). W przeciwnym razie zamiast wina wesela będzie kara Boża, zamiast spokoju będzie gwałt i niepokój, zamiast radości będzie płacz.

Bogurodzica od stycznia 807r. w Swojej ikonie nieustannie trzyma tę rękę Dzieciątka, a jednocześnie Prawodawcy, Nauczyciela i Sędziego, Który przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych. Nie bez powodu przedstawia się w ikonie Deisis - Błaganie, stojącą po prawicy Chrystusa siedzącego na tronie Jego Matkę z wyciągniętymi w geście błagania dłońmi, błagającą za grzeszną ludzkością o miłosierdzie. W ikonie Watopedzkiej ta tajemnica błagania objawiła się nie przez malarską wizję ikonografa, lecz w cudowny sposób jakby przez błysk aparatu fotograficznego utrwalił się miłosny stosunek Matki, Która zrodziła prawdziwego Boga, lecz jako Matka ma do Niego macierzyńską śmiałość. Może się nam ona wydawać nawet zuchwała, bo jak stworzenie może przeciwstawić się woli Stwórcy? W miłosnym związku wcielonego Boga –Słowa ze Swoją Matką zachodzi ta tajemnicza relacja, która czyni Syna uległego Swej Matce i wrażliwego na Jej łzy i błagania. Tym bardziej porusza się serce Syna, z którego wypływają na świat zdroje miłosierdzia, gdy Matka błaga za grzesznikami o ich zbawienie. Na krzyżu w osobie św. Jana otrzymaliśmy Ją od Chrystusa za Matkę i tak staliśmy się braćmi Jezusa, Jej Syna. Czy może matka obojętnie patrzeć na swoje dzieci, gdy grozi im niebezpieczeństwo? W Watopedzkiej Ikonie mamy zawarte dwie podstawowe prawdy wiary chrześcijańskiej:

  1. Ostrzeżenie św. Apostoła Piotra „Bądźcie trzeźwi i czuwajcie, bo przeciwnik wasz, diabeł, krąży niby lew ryczący wokół was, wypatrując, kogo by pożreć.”(1P 5, 8) obowiązuje wszystkich chrześcijan do dziś, bo w przeciwnym razie sami narażamy się na pożarcie przez siły zła i grozi nam zagłada z rąk „duchowych piratów”. Podobne ostrzeżenie wypowiedziała Bogurodzica do św. Piotra z Atosu: „Jeżeli mnisi na tym miejscu będą zachowywać naukę Syna Mojego, to ja sama zatroszczę się o ich potrzeby i ich zbawienie.”Nie zbawia więc, zgodnie z Pismem świętym i słowami Bogurodzicy samo miejsce, choćby i św. Góra Atos, lecz posłuszeństwo Prawu Bożemu, pełnienie woli Bożej i czujność przed krążącym diabłem –nieprzyjacielem rodzaju ludzkiego. Dowodem na to jest cud Watopedzkiej ikony, w którym mnisi watopedzcy zostali uratowani od kary Bożej i nie pożarł ich krążący diabeł jako lew nie z powodu świętości miejsca, z powodu potężnych murów i położenia na górze Atos. Zostali uratowani dzięki miłosiernemu wstawiennictwu Przeczystej Bogurodzicy. Jeżeli człowiek świadomie i dobrowolnie łamie Prawo Boże, musi się spodziewać sprawiedliwości Bożej i zapłaty danej grzesznikom. Dla cyników i wyznawców jepitymjii warto przypomnieć słowa Chrystusa skierowane do słuchaczy: „Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie.”(Łk 13, 3).
  2. Kara Boża może zostać wstrzymana, gdy grzesznik się nawraca i żałuje za swoje złe czyny. Łaską Bożą jest czas dany grzesznikowi do naprawienia zła popełnionego w życiu. Konieczne jest w drodze za Chrystusem wziąć krzyż swój na każdy dzień i Go naśladować. W ikonie Watopedzkiej zmiana życia u mnichów nastąpiła po interwencji Bogurodzicy, Która okazała się najczulszą Matką ostrzegającą przed niebezpieczeństwem i wskazującej kierunek postępowania: „róbcie wszystko, cokolwiek Syn Mój wam powie”. Ta macierzyńska troska o nasze zbawienie nie była i nie jest jednorazowa. Watopedzkie ostrzeżenie Bogurodzicy skierowane jest do wszystkich nas tak, jak i Ewangelia Jej Syna. Ma ono charakter uniwersalny dla wszystkich ludzi i pokoleń. To dlatego Bogurodzica przedłuża cud ostrzegania i wstrzymywania karzącej ręki Syna –Sędziego, dokonane 1200 lat temu w Watopedzkiej ikonie, aby nikt z nas nie wątpił w Jej orędownictwo u Syna. Ostrzeganie, udzielanie dobrej rady, wspieranie wątpiących i słabych w wierze, wezwanie do pokuty i nawrócenia, uzdrowienie chorych serc i dusz, a przez to i naszych ciał to właściwości Watopedzkiej ikony danej nam przez Boga i objawionej w cudowny sposób.

Oto są racje, dla których należy poświęcić trochę czasu i zauważyć ten wielki cud Bożego miłosierdzia w naszej Cerkwi objawionego przez Ihumenię z Atosu w Swojej Watopedzkiej Ikonie. Warto poświęcić czas, aby uczcić ten cud z 21 stycznia 807r., który trwa do dziś i aby świat chrześcijański nie zapomniał o potrzebie czujności, o karze Bożej dla grzeszników i o Bożym miłosierdziu dla czyniących pokutę.

Kopia Watopedzkiej Ikony w Ujkowickim Monasterze

Sercem i najdroższą świętością ujkowickiego monasteru jest cudotwórcza kopia ikony Watopedzkiej, która powstała na św. Górze Atos około 250 lat temu i wysłana została do Rosji, a słowiańskie napisy na ikonie „Obraz Preswiatija Bogorodicy, Otrady ili Utiszenija”są tego dowodem. Ikona ujkowicka została wykupiona na bazarze w Moskwie, a następnie przywieziona do Polski. Po pewnym czasie właściciele ikony, po interwencji samej Bogurodzicy i po błogosławieństwie Jego Błażeństwa Bazylego, Prawosławnego Metropolity Warszawskiego i całej Polski, przekazali ikonę do ujkowickiego Monasteru. Na pytanie właścicieli „Wasze Błażeństwo, gdzie mamy oddać tę ikonę?”, zwierzchnik naszej Cerkwi bez zastanawiania się, odpowiedział: „Jak to gdzie? Do monasteru w Ujkowicach!”. Jeszcze tego samego dnia wieczorem właściciele wraz z ikoną dnia 20 stycznia 1998r. przyjechali do Ujkowic prosto z Warszawy. (zobacz XV rozdział z Historii Monasteru). Od tego czasu modlący się przed tą ikoną otrzymują wiele łask i przybywa też darów wdzięczności za niezliczone łaski: za długo oczekiwane potomstwo, za uzdrowienia z ciężkich chorób, za uratowanie z nałogu pijaństwa, wyrwanie ze szponów demonów, za pomyślnie zdane egzaminy, za nawrócenia z drogi zatracenia, za zgodę w rodzinach, za szczęśliwe małżeństwa... „Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna.”(J 16, 24)

Tu w ujkowickim monasterze dokonuje się cud Watopedzki, cud wstrzymywania karzącej ręki Syna, cud miłosierdzia dla nawracających się grzeszników, cud zmiłowania Najlepszej i Najczulszej Matki dla tych, którzy Jej ufają i proszą o wstawiennictwo u Syna. Tu ukazuje się nieustająca dobroć Bogurodzicy, która wyszła z Atosu z maleńkiej watopedzkiej kapliczki, aby tu w Ujkowicach każdy miał do Niej dostęp, a w szczególności niewiasty, którym wstęp na Atos jest wzbroniony.

Wielu zastanawia się nad fenomenem ujkowickiego monasteru. Powinni go zrozumieć, wpatrując się w Watopedzką Ikonę, w której trwa nieustanny cud ostrzegania mnichów przed duchowymi piratami. Wyraża on się w słowach Kondakionu, który często rozbrzmiewa w ujkowickim monasterze:

Tyś, Bogurodzico, w przesławnej Watopedzkiej Ikonie
na tę górę do winnicy Swojej przybyła,
aby ostrzegać nas tak,
jak niegdyś ostrzegałaś watopedzkich mnichów:
„Nie otwierajcie bram serca duchowym piratom
lecz odważnie wstąpcie na mury Ortodoksji
przepędźcie rozbójników i siewców herezji
pomagajcie mi swoim życiem zgodnym z Ewngelią Syna Mojego,
abym mogła utrzymać Jego karzącą prawicę,
aby zostały zmazane grzechy świata,
aby napełnił świat pokojem z niebios
i zbawił dusze wasze.”

W ujkowickim monasterze trwa więc nieustanne ostrzeganie zawarte w tej wyjątkowej, nie ręką ludzką uczynionej Ikonie Watopedzkiej. Dziś dotyczy ono nie piratów żądnych łupu, lecz duchowych piratów, którzy przez swe sługi, dzieci diabła (1J 3, 10) gubią dusze ludzkie na różnorakie sposoby. Gwarantem czystości wiary ortodoksyjnej są jej mury obronne zwane dogmatami, a zadaniem mnichów jest właśnie strzeżenie tych dogmatów. Aby poznać, kto zwalcza czystość wiary prawosławnej, wystarczy popatrzeć, kto zwalcza mnichów i monastery, odbierając im prawo do mówienia, do samostanowienia, o publicznego zabierania głosu w życiu Cerkwi. Wrogowie dogmatów i bezpieczeństwa Cerkwi pragną widzieć mnichów podobnych do leguminy, gotowych dopasować się do każdej formy i jeść z każdej ręki. Prawdziwi mnisi, ostrzegani przez Bogurodzicę, sami nieustannie się nawracają, ostrzegają i nauczają innych, prowadzą do nawrócenia i pokuty, oddalają swoim życiem mniszym karę bożą wiszącą nad światem uczestnicząc w ten sposób w cudzie watopedzkim powstrzymywania karzącej ręki Boga i Sędziego. Dla duchowych piratów i ich sług każdy monaster posiadający te duchowe skarby będzie przedmiotem ataku i chęci duchowego mordu na mnichach. Pamiętajcie, piraci, kto uratował watopedzki monaster 1200 lat temu! Cud watopedzki wciąż trwa! Bogurodzica nieustannie ostrzega: „Nie otwierajcie bram!”. Cud ten kontynuuje się na ujkowickiej górze. Kto go zrozumie, ten przyłączy się do nas, aby za dwa lata świętować Wielki Jubileusz Watopedzkiego Cudu.

Więź duchowa Ujkowickiego Monasteru z Wielkim Watopedem

Oto list samego Archimandryty Efrema –Ihumena św. Monasteru Watopedzkiego do mnichów w Ujkowicach:

Monaster Watopedi - 2/15 maja 1999
 

Przewielebny Ojciec Archimandryta Nikodem,

Ihumen Monasteru Prawosławnego

św. Cyryla i Metodego w Ujkowicach - Polska
 

Czcigodny Ojcze Archimandryto!

Chrystus Zmartwychwstał! Braterskim pocałunkiem w Chrystusie, serdecznie pozdrawiamy Waszą Przewielebność z Braćmi.

21 kwietnia 1999 roku otrzymaliśmy Wasz historyczny list, przesłany za pośrednictwem hieromnicha Gabriela z bractwa Kielii Sw. Mikołaja Burazery, wzmiankujący o cudownym pojawieniu się w Waszym Monasterze dawnej kopii Ikony Matki Bożej „Pocieszenia”, której oryginał znajduje się w naszym Watopedzkim Monasterze. Z treści listu wynika, iż Bogurodzica wybrała Wasz Monaster swojej Ikonie, za pośrednictwem której zapragnęła okazać Orędownictwo i Pocieszenie braciom prawosławnym w Polsce.

Odpowiadając na Wasz list, wzruszeni Waszą miłością i pobożnością do Świętej Góry Atos - ogrodu Bogurodzicy informujemy, iż postanowiliśmy z bezgraniczną miłością i radością przekazać Wam, prawdziwym braciom w Chrystusie, Wyznawcom prawosławia, dwie cząsteczki świętych Relikwii prepodobnych Agapita i Nikodema „Dochiarów”z naszego hagioryckiego monasteru. Dołączamy porządek nabożeństwa na ich cześć. Życzymy aby ich asceza i świątobliwe życie posłużyły za światły przykład do naśladowania w zaskarbieniu cnót chrześcijańskich życia monastycznego. Obecność św. Relikwii w Waszym Monasterze niech będzie źródłem łaski i uświęcenia, bronią duchową ku przezwyciężeniu i unicestwieniu wszelkich knowań i pokus diabelskich. Aby Bóg, podobnie jak tych świętych, tak i nas Jego sługi, usprawiedliwił i uczynił godnymi dziedzictwa w Królestwie niebieskim. Jednocześnie przekazujemy Wam kamień z naszego Monasteru Watopedzkiego, aby położyć go w fundamentach nowej świątyni Waszego Monasteru p/w Ikony NMP „Pocieszenia”, która niech będzie początkiem i uwieńczeniem związku duchowego i więzi braterskiej między dwoma naszymi monasterami: na Atosie i w Polsce.

Życzymy również by łaska wspólnej naszej Orędowniczki i Pocieszycielki zachowała was w swojej opiece oraz pobłogosławiła i dopomogła w dopełnieniu tego zaiste Bogu miłego dzieła i przedsięwzięcia. Zaś trudy Wasze włożone w urzeczywistnienie tego pobożnego zamiaru niech zapewnią Wam nagrodę w wieczności i dar Świętego Ducha ku uświęceniu i udoskonaleniu Was samych, jak również wspomagających dzieło Wasze i wszystkich, którzy z pokolenia na pokolenie będą wznosić gorliwe modlitwy w tym świętym przybytku.

Jak niegdyś Przenajświętsza Pocieszycielka ochroniła Monaster Watopedzki przed piratami, tak teraz niech Jej Ikona, którą przekazujemy, ochrania Ojczyznę Waszą i Monaster przed wszelkimi pokusami i złowrogim zamysłem nieprzyjaciół widzialnych i niewidzialnych, zaś pobożne zamiary i chęci Wasze uczyni miłymi Bogu i zgodnymi z Jego świętą wolą, aby służyły one chwale Jego.

Pozdrawiając wzajemnym, braterskim pocałunkiem, prosimy Waszą Przewielebność i Braci Monasteru w Ujkowicach o modlitwy za nas, darzących Was bezgraniczną miłością w Chrystusie.
 

Kąfihumenos Świętego i Czcigodnego

Wielkiego Monasteru Watopedi

Archimandryta Efrem z Braćmi.

Wszystkich czcicieli Bogurodzicy w Jej Watopedzkiej Ikonie „Utiszenia ili Otrady”znajdującej się w ujkowickim monasterze, wszystkich, którzy zostali uzdrowieni z choroby raka, otrzymali potomstwo, którzy po 10 i więcej latach przystąpili do sakramentu spowiedzi po przekroczeniu progu monasteru, i każdego z osobna, ktokolwiek otrzymał łaskę od tej świętej ikony, zapraszamy już dziś do wielkiego dziękczynienia Bogu za cud watopedzkiej ikony, która zamieszkała wśród nas. Można przybyć do naszego monasteru na dzień 21 stycznia, czyli na 3 lutego wg kalendarza gregoriańskiego. Dzień wcześniej o godz. 17 rozpoczyna się uroczyste nabożeństwo wieczorne, a po nim Paraklis wraz z Akatystem do Watopedzkiej Bogurodzicy, w czasie którego czytamy wszystkie imiona osób polecających swe prośby nieustannej Orędowniczce naszej. Następnego dnia, w samo święto o godz. 6:30 rozpoczynamy uroczystą Utrenię - Jutrznię, a po niej Świętą i Boską Liturgię, w czasie której prawie wszyscy się spowiadają i przyjmują św. Eucharystię. Sakrament spowiedzi odbywa się w monasterze już wieczorem, w czasie wieczerni i rano, aż do samej Eucharystii. Taki porządek jest w monasterze we wszystkie niedziele i święta całego roku liturgicznego.

Miłość ujkowickich mnichów do Bogurodzicy zawiera się w następującej modlitwie z Paraklisu, którą śpiewamy wiele razy w tygodniu przed cudowną ikoną ujkowickiej, watopedzkiej Bogurodzicy:

Nie zamilkniemy nigdy, Bogurodzico,

o potędze Twojej opowiadać naszymi niegodnymi ustami!

O, gdybyś Ty nie wstawiała się za nami w błaganiach,

kto wyratowałby nas od tylu nieszczęść

i kto by ochraniał dzisiaj naszą wolność?

Nie odstąpimy od Ciebie, Włodarko

bo Ty wybawiasz sługi Twoje od wszelkiego nieszczęścia,

Jedynaś Błogosławiona.

Tej miłości do Bogurodzicy pragniemy uczyć się sami, przelewać ją na nasze czada duchowe i na wszystkich pielgrzymów przybywających do świętej ikony, by prosić o watopedzki cud.

Uwaga małżeństwa bezdzietne!

Stary i Nowy Testament, jako źródło naszej wiary, ukazują nam przykłady niewiast, które poczęły dar życia w swoim łonie mimo podeszłego wieku, bo nie ma nic niemożliwego u Boga. (Łk 1:37). Sara, w późnej starości poczęła Izaaka –syna obietnicy. Anna, żona Joachima poczęła w starości Przeczystą Bogurodzicę, a Elżbieta poczęła i zrodziła Poprzednika Chrystusowego, Jana Chrzciciela. W Stichirach z Wieczerni śpiewamy: Gdy Bóg zechce, zmienia się ład przyrody. Cerkiew przypomina nam tę tajemnicę w każdy wtorek słowami Kondakionu o narodzeniu Jana Chrziciela: „Najpierw niepłodna, a dziś Chrystusowego rodzi Poprzednika, który jest wypełnieniem wszelkiego proroctwa, albowiem kogo Prorocy zapowiadali, na Tego on w Jordanie rękę położył i objawił się Prorokiem słowa Bożego, Głosem wołającym na pustyni i Poprzednikiem.”.

Na dzień Narodzenia Przeczystej Bogurodzicy, 8 września Cerkiew śpiewa: Joachim i Anna z niesławy bezdzietności, a Adam i Ewa ze zniszczenia śmierci przez Narodzenie Twoje, Przeczysta –zostają wyzwoleni. Naród zaś Twój, wyzwolony od winy za grzechy, w świątecznej radości woła: Niepłodna dziś rodzi Bogurodzicę i Karmicielkę Życia naszego!”.

Niech te przykłady umocnią w Was wiarę w wszechmoc i dobroć Boga, Dawcę wszelkiego życia. Przez łaskę Bogurodzicy z Watopedzkiej Ikony wiele niepłodnych niewiast otrzymało dar macierzyństwa i cieszą się dziś swoimi dziećmi. Nie na darmo Bogurodzica przyszła z monasteru zwanego „Krzewem Dziecka”. Te szczęśliwe matki, które osobiście modliły się przed Watopedzka Ikoną w naszym monasterze o dar macierzyństwa, mogą Wam poświadczyć, że prosząc wstawiennictwa u Bogurodzicy, nie zawiodły się w swej nadziei.

A do Was, szczęśliwi Rodzice, zwracamy się z prośbą: jeżeli otrzymaliście dar macierzyństwa i ojcostwa od Watopedzkiej Ikony Bogurodzicy, nie kryjcie tego skarbu dla siebie, lecz napiszcie do nas list w formie świadectwa, aby było przykładem dla innych, aby wątpiący uwierzyli w potęgę i dobroć Bogurodzicy, aby inni ośmieleni Waszym przykładem i Waszą wiarą, tym bardziej szukali pomocy u Watopedzkiej Ikony. Przyślijcie nam imię Waszego wyproszonego u Bogurodzicy dziecka i datę jego urodzenia, aby można je było umieścić na srebrnych sercach, które w przyszłości okalać będą wieńcem cudotwórczą Ikonę Watopedzką. Nie myślcie, że to mało istotne! To bardzo ważne świadectwo dla innych, dla nowych pokoleń. Nie chowajcie światła pod łóżko (Mk 4, 21; Łk 8, 16), ale rozgłaszajcie chwałę Bogurodzicy i niech to będzie forma Waszego podziękowania za dar życia, które otrzymaliście. Część złotych i srebrnych serc z napisami imion wyproszonych tu dzieci zdobi już Cudotwórczą Ikonę Watopedzkiej Bogurodzicy w ujkowickim monasterze. czekamy więc na Wasze listy.

We wszystkich trudnych i pilnych sprawach życiowych zwracajcie się o modlitwę do nas, pisząc na adres:

Prawosławny Monaster Śww. Cyryla i Metodego

Ujkowice 110

37-713 Maćkowice

Możecie też dzwonić pod numer telefonu: (16) 672 07 70, kom. (502) 290 574 lub pisać na e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Najnowsze od Administrator