Back

Lato Monasterskie 2007

Suche i gorące lato na Podkarpaciu dało nam sposobność do ukończenia ogrodzenia i budynku gospodarczego. Żniwa przebiegły bez kropli deszczu, a słomę od 20 lat po raz pierwszy złożyliśmy w nowej stodole. Niech te nowe zdjęcia ukażą Wam nasze codzienne posłuszania. Życie liturgiczne oglądajcie w kronice z Gorlic i Rzeszowa.

piątek, 19 marzec 2021
Lato Monasterskie 2007 - Witam wszystkich w imieniu ojców i braci naszego monasteru - o. Mojżesz
Lato Monasterskie 2007 - Dla brata Klemensa, kucharza, droga do warzywnika prowadzi przez łan zboża.
Lato Monasterskie 2007 - Żniwo czeka wielkie, a robotników mało. Prośmy Gospodarza żniwa - Jezusa Chrystusa - aby posłał robotników na żniwo Swoje, do Swojej Winnicy - Świętej Cerkwi. Módlmy się o dobrych pasterzy i pracowników na niwie Bożej.
Lato Monasterskie 2007 - Niech każdy z Was, bracia, uważa jak i z czego buduje, bo budowla każdego będzie wypróbowana w dniu Strasznego Sądu. Bracia na budowie budynku gospodarczego.
Lato Monasterskie 2007 - Zaprawę i beton do budowy szczytów brat Michał wciąga ręcznie.
Lato Monasterskie 2007 - W pracolubnym monasterze można też nauczyć się wykonywania więźby i konstrukcji dachowej.
Lato Monasterskie 2007 - Można nawet wyzbyć się lęku wysokości, aby potem zdobywać szczyty życia duchowego. Św. Paweł uczy nas: "Kto nie chce pracować, niech też nie je".
Lato Monasterskie 2007 - Więźba dachowa na stodole już prawie na ukończeniu, bo zboże już narasta w kłosach.
Lato Monasterskie 2007 - W środku O. Antoni wykonuje więźbę dachową.
Lato Monasterskie 2007 - Cała więźba i konstrukcja dachowa już przygotowana do kładzenia blachy.
Lato Monasterskie 2007 - Nasze wysiłki fizyczne nie miałyby większego znaczenia, gdyby nie codzienna modlitwa Liturgiczna, codzienne obcowanie z Bogiem i bliźnim w duchu Chrystusowej Ewangelii: Szukajcie wpierw Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości, a wszystko inne będzie wam dodane.
Lato Monasterskie 2007 - Monaster otoczony zewsząd zbożem przypomina nam o obowiązku pracy każdego z nas na niwie Chrystusowej.
Lato Monasterskie 2007 - Brak dzisiaj gorliwych mnichów i kapłanów do pracy na niwie Chrystusa. Częściej spotykamy najemników i bezdusznych urzędników, którzy chcieliby pracę nad zbawieniem dusz traktować dorywczo i z korzyścią dla siebie.
Lato Monasterskie 2007 - Jeżeli w żniwach wykorzystujemy maszyny i osiągnięcia współczesnej techniki, to róbmy wszystko, aby Chrystus był bardziej znany we współczesnym świecie i Jego Ewangelia dotarła do wszystkich narodów.
Lato Monasterskie 2007 - Nie może się ukryć miasto na górze leżące, a światła nie chowa się pod łóżko, ale ma świecić wszystkim potrzebującym. Monaster w Ujkowicach pragnie służyć wszystkim szukającym zbawienia.
Lato Monasterskie 2007 - Kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, weźmie swój krzyż i idzie ślad w ślad za Mną.
Lato Monasterskie 2007 - Zabierz mnie, bracie Eliaszu, bo ostra słoma rani moje łapki...
Lato Monasterskie 2007 - Jedziemy wszyscy na wozie do nowej stodoły, którą z Bożą pomocą nakryliśmy blachą przed samymi żniwami. A piesek jedzie na kolanach brata Eliasza.
Lato Monasterskie 2007 - Trzy dni wśród upalnego lata były deszczowe. Dały wytchnienie wszystkiemu, co oczekiwało na życiodajne krople z nieba.
Lato Monasterskie 2007 - Nawet trzeba było ratować się kawałkiem folii, aby nie dać się przemoczyć do suchej nitki.
Lato Monasterskie 2007 - Gorsza sprawa, gdy elementy ogrodzeniowe przywiozą nam do monasteru w czasie deszczu i trzeba rozładować cały transport, wtedy każdy ratuje się przed deszczem jak może.
Lato Monasterskie 2007 - Bywały i takie widoki z wieży monasterskiej, gdy błyskawice rozświetlały całe niebo i nie spadła ani jedna kropla deszczu.
Lato Monasterskie 2007 - W pogodne dni budujemy nasze ogrodzenie, a beton pod słupki dowozimy w taczkach po kilkadziesiąt metrów od betoniarki.
Lato Monasterskie 2007 - Chwila wytchnienia w cieniu starej jabłoni w czasie upalnego dnia przy pieleniu buraków przez grupę kobiet z Białostocczyzny.
Lato Monasterskie 2007 - Osadzenie słupa potrzymującego bramę w ogrodzeniu wymaga koncentracji i precyzji. Ojciec Antoni nadaje się do tej roli.
Lato Monasterskie 2007 - Inni ojcowie i bracia trudzą się przy budowie ogrodzenia. Największym problemem jest kopanie dołków pod słupy, ponieważ ziemia przeschła w niektórych miejscach do 80 cm. Cud, że trawa jeszcze całkiem nie wyschła.
Lato Monasterskie 2007 - Ostatnie elementy ogrodzenia zakładamy pod lasem na dość stromej skarpie. Mnisi jak mrówki pracują zespołowo i dlatego widać owoce ich pracy. Od dawna powtarzali nam starzy ojcowie, że zgoda buduje.
Lato Monasterskie 2007 - Ostatnie słupy i elementy ogrodzeniowe znikają z placu składowego i wywozimy je na zamknięcie ogrodzenia.
Lato Monasterskie 2007 - Jeszcze kilka metrów z górki i zakończymy całkowicie 2 km ogrodzenia pola monaterskiego.
Lato Monasterskie 2007 - Mamy do wykonania jeszcze kilkadziesiąt metrów ogrodzenia podwórka i jego ostatni odcinek wypadł prosto w tunelu z pomidorami. W przyszłym roku tunel postawimy w innym miejscu.
Lato Monasterskie 2007 - Na tym odcinku zakończymy tegoroczne wykonywanie ogrodzeń. Trzeba wykonać jeszcze dwie metalowe furtki i 6 bram. I to będzie już koniec.
Lato Monasterskie 2007 - W wolnych chwilach odpoczywamy w zasadzonym przez nas lesie, który widzimy za plecami mnichów. Przed mnichami ponad metrowej wysokości prehistoryczne skrzypy, które wyrosły tu same.
Lato Monasterskie 2007 - Tego lata trafiały się i większe okazy borowików niż ten na zdjęciu.
Lato Monasterskie 2007 - Ojciec Achrimandryta nie może uwierzyć, że wyrósł nam taki dorodny skrzyp.
Lato Monasterskie 2007 - Zachodzące słońce ukazuje nam piękno okolicy, w której położony jest ujkowicki monaster budowany już rękami mnichów 21. rok.
Lato Monasterskie 2007 - Dobrze jest umęczone stopy ochłodzić w wodzie, nawet nie zdejmując sandałów.
Lato Monasterskie 2007 - Miejscami z powodu upału, powysychały trawy, i choć wyglądają pięknie w zachodzącym słońcu, to grożą pożarami pobliskich lasów.
Lato Monasterskie 2007 - A tak wyglądała nasza ujkowicka ziemia w czasie tegorocznych upałów. Ogołocona z trawy, pękała, a w niektóre szczeliny można było włożyć całą dłoń.
Lato Monasterskie 2007 - Najwięcej problemu było z podlewaniem warzyw, gdyż woda w stawie obniżyła się o 60 cm, a w studni zabrakło wody na 2 tygodnie i trzeba było wozić ją w beczkach jak za dawnych czasów.
Lato Monasterskie 2007 - Aby zabezpieczyć się przed brakiem wody, postanowiliśmy wykopać w ziemi studnię - zbiornik na wodę deszczową z dużych połaci dachowych. Wykorzystamy ją w przyszłym roku do podlewania grządek.
Lato Monasterskie 2007 - W pracy zespołowej opracowano własną technologię budowy studni.
Lato Monasterskie 2007 - Ciężkie błoto z kamieniami musi wyciągać dwóch braci trzymając korby z dwóch stron, a dwóch odbiera wiadra.
Lato Monasterskie 2007 - O. Serafin i brat Dymitr (na zdjęciu) kopali na zmianę. Pierwsze 3 metry było sucho. Następnie pojawiła się woda i trzeba było już kopać w błocie. Dobrze, że na górze był upał, więc w czasie kopania był przyjemny chłód.
Lato Monasterskie 2007 - W ujkowickim monasterze od początku panuje jedna zasada: "Chcecie jeść, to sobie ugotujcie, chcecie coś mieć, to sobie zróbcie"! Bo nikt nam nie przywiezie gotowych produktów i nie wykona za nas potrzebnych prac. Nie powiemy w niedzielę do wiernych: "Macie przyjść i to zrobić", bo ich tu nie ma.
Lato Monasterskie 2007 - Nawet w nocy wykonujemy betonowe kręgi na przepusty, bo jest chłodniej i łatwiej pracować.
Lato Monasterskie 2007 - Wśród wielu odwiedzających nas gości, naszą pracę oglądali prawosławny ksiądz Anatol z Piotrkowa Trybunalskiego i O. Cherubin, cysters ze znanego opactwa z Sulejowa.
Lato Monasterskie 2007 - Grupa pielgrzymów z Bielska przywiozła duży krzyż, który stanie na placu monasterskim. Po liturgii uroczyście poświęcamy ten krzyż z udziałem prawosławnego proboszcza greckiej parafii w Niemczech, O. Konstantyna.
Lato Monasterskie 2007 - Pamiątkowe zdjęcie pod dzwonami monasterskimi, grupy młodzieżowej z Białegostoku, która przybyła do Watopedzkiej Ikony Bogurodzicy pod przewodnictwem diakona Mariana i matuszki Joanny.
Lato Monasterskie 2007 - Inna grupa pielgrzymów z Bielska przed bramą monasterską.
Lato Monasterskie 2007 - Ponad 300 dziobów trzeba nakarmić przynajmniej 3 razy dziennie, a podstawą paszy jest młoda pokrzywa. O. Atanazy z bratem Dymitrem codziennie kroją nożami 2 pełne wory pokrzywy.
Lato Monasterskie 2007 - Już w okolicy zabrakło pokrzyw, a O. Mojżesz przynosi 2 pełne wory z odległości nawet do 1,5 km od monasteru.
Lato Monasterskie 2007 - Brat Sylwan pomaga sobie mechaniczną kosiarką w koszeniu trawy dla krów w miejscach, w których nie można ich wpędzić.
Lato Monasterskie 2007 - Wykorzystuje się do tego nie tylko wózek, ale i łyżkę z Tura.
Lato Monasterskie 2007 - Po żniwach trzeba wykonać kosmetyczne cięcia przy monasterskich sosnach, wygrabić suchą trawę i szyszki. Zajął się tym sam O. Archimandryta.
Lato Monasterskie 2007 - Na skoszonym polu spalono obcięte gałęzie i suchą trawę.
Lato Monasterskie 2007 - Na Spasa - Przemienienie Chrystusa - 19 sierpnia - mogliśmy już poświęcić swoje winogrona, które obrodziły tego roku i z powodu upałów dojrzały dość szybko.
Lato Monasterskie 2007 - W przeciwieństwie do winogron, w naszym sadzie znaleźliśmy tylko jedno jabłko. Wiosną mrozy zniszczyły wszystkie kwiaty drzew owocowych. Wobec tego w tym roku musimy kupować owoce.
Lato Monasterskie 2007 - Po raz pierwszy w tym roku dziki nie niszczą naszej kukurydzy, ponieważ całe nasze pole jest ogrodzone przed wszelaką dziczyzną.
Lato Monasterskie 2007 - Brat Cyprian suszy pod dachem wiązki czosnku. Będzie to najlepszy środek przeciwbakteryjny na zimę.
Lato Monasterskie 2007 - Trzeba też pomyśleć zawczasu o opale na zimę. Każdego roku potrzebujemy wiele kubików drewna i około 25 ton węgla.
Lato Monasterskie 2007 - Staramy się systematycznie dowozić drewno, aby mieć zapas suchego, zgromadzonego na czas, kiedy ciężarowymi samochodami nie można wjechać na monasterską górę.
Lato Monasterskie 2007 - Bratu Cyprianowi drewno ucieka z rąk przy składaniu.
Lato Monasterskie 2007 - nad monasterem coraz częściej pojawiają się chmury zwiastujące opady i koniec upalnego lata. Zachodzące słońce nad monasterskim ogrodzeniem żegna nasze lato 2007. Dziękujemy za bycie z nami, za wspólne przeżywanie tego czasu, który otrzymaliśmy od Boga. Jemu cześć i chwała na wieki wieków. Amen.