30.03.2007 - O powtórnym przyjściu Chrystusa

Słowo przepodobnego Ojca naszego, mnicha Palladiusza, na niedzielę mięsopustną - o powtórnym przyjściu Chrystusa, o Strasznym Sądzie, o przyszłej męce i o skrusze duszy.


Sąd Ostateczny, Ikona z I połowy XVII w., obecnie w Muzeum Historycznym w Sanoku

Wyznaj teraz duszo swoje grzechy, skrusz się i zapłacz, roń łzy nieustannie; wzdychaj głośno, wzdychaj do Stwórcy twojego i Boga! Odstąp od twego zła, którym codziennie wzbudzasz gniew twojego Stwórcy i Boga: bo czynisz zło, i zło do zła dodajesz. Dzień po dniu prowadzisz życie pogrążone w licznych grzechach, oddajesz się swoim chuciom i pożądliwościom, swoim złym i pełnym namiętności obyczajom. Krępują cię więzy biesowskie. Diabeł prowadzi cię trzymając za uprząż niczym konia i nie pozwala ci nawet na najmniejsze wypełnienie woli Bożej. Upadnij teraz przed Bogiem, który cię stworzył, a da On wzrok oczom twego serca, da ci uwolnienie od więzów twoich grzechów, da ci źródło serdecznych łez, rzeki pokajania, którymi - mocą twojego Boga - będziesz mogła zgasić rzekę ognistą. I bądź skruszona codziennie, pamiętaj o końcu swojego życia, o tym, jak śmierć ścina człowieka niczym bezpłodne drzewo figowe. I bój się Boga i błagaj Go zanim nadejdzie wieczór, zanim nadciągnie ciemność ciężka i okrutna, zanim nadejdzie Straszny Sędzia, zanim przyjdą budzący lęk aniołowie, zanim oddadzą cię w ręce złych biesów, zanim odprowadzą cię one w ciemne miejsca, zanim posadzą cię w ciemnicy piekielnej i zanim zwiążą ci ręce i nogi. Bo wtedy, wbrew swojej woli, zostaniesz posadzona z podobnymi sobie potępionymi duszami, które źle przeżyły swoje życie, a teraz płaczą i wzdychają w głębi swojego serca, gorzko zawodzą, ze skruchą wołają same do siebie: Biada nam, biada, gorycz nam, gorycz! Lepiej by było nam się nie rodzić, a skoro już się urodziliśmy, dlaczego nie umarliśmy w młodości, by uniknąć tej męki? A skoro już wyrośliśmy, dlaczego nie pokajaliśmy się, dlaczego nie płakaliśmy nad sobą? Dlaczego nie pościliśmy? Dlaczego nie byliśmy ubodzy? Dlaczego nie byliśmy dla swoich bliźnich miłosierni? Dlaczego w naszych sercach nie unikaliśmy zła wobec naszych braci? Po co ubieraliśmy się w piękne szaty? Po co umiłowaliśmy ten świat mamiący, który wydawał nam się słodki? Dlaczego nie odrzuciliśmy tego marnego świata by uniknąć tej gorzkiej męki? A teraz - gorycz nam, gorycz! Biada nam, biada! Każdy woła bijąc się w piersi: Kto nas teraz wyręczy i kto da nam zbawienie? Kto wyprowadzi nas z tej ciemnicy i zaprowadzi z powrotem na ten świat, gdzie żyliśmy, gotując sobie potępienie? Kto da nam przykład pokuty? Rozglądają się tu i tam, chcąc gdzieś ujrzeć odrobinę światła, by znaleźć najmniejsze pocieszenie, lecz nie ujrzą nic i nie znajdą pocieszenia na wieki. Cierpią męki srogie i okrutne, każdy za swoje czyny, czekając na zapłatę z drżeniem i z wielkim strachem, w niewypowiedzianym przerażeniu oczekują potępienia od Sprawiedliwego Sędziego i Jego gorzkiej odpowiedzi, a każdy mówi sobie: O, gorycz nam, gorycz! O biada nam. biada! Jakże ujrzymy Boga? Jaką damy odpowiedź za nasze czyny złe i nieprawe? Jakiż wyrok strasznego gniewu nas spotka? Jakie brzemię poniesiemy za nasze nieprawe czyny? W ten sposób płacząc, oczekują dnia Strasznego Sądu.

A teraz wspomnij, duszo moja, na przerażający i niewypowiedziany Straszny Sąd Chrystusowy, który ma ujawnić wszystkie nasze złe czyny, jakie popełniliśmy przed Nim. Chrystus przyjdzie wtedy pochwalić posłusznych Mu ludzi, którzy służyli Mu w wierze i w prawdzie, zaś grzeszników odda strasznym mękom; zacznij już teraz pamiętać o mającym nadejść dniu Strasznego Sądu, duszo moja. A jeśli z powodu twardości serca nie masz wiary w to, że wszystko to nastąpi, to wspomnij samego Boga, który to oznajmia: Zaprawdę powiadam wam, nie przeminie to pokolenie zanim się to stanie. Firmament Niebieski i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. Rozmyślaj więc teraz o tym wszystkim i módl się do Boga Władcy twojego, aby wybawił cię od strasznego wiecznego potępienia.

Gdy sprawiedliwy nasz Sędzia, Jezus Chrystus, będzie miał już przyjść na sąd, aby oddać każdemu według jego uczynków, wtedy pośle najpierw Swoich Aniołów ze strasznymi i groźnie brzmiącymi trąbami, którzy zatrąbią przerażająco. Morze się wzburzy, ziemia zatrzęsie czeluście piekielne zadrżą, a niebiosa napełnią się drżeniem. Wtedy, wedle słowa apostolskiego, umarli powstaną w mgnieniu oka; sprawiedliwi zmartwychwstaną w radości, oczekując nagrody Bożej, grzesznicy zaś w wielkim przerażeniu, oczekując męki i strasznych płomieni. Wtedy, z Bożego rozkazu, na zgubę stworzenia, wypłynie ze Wschodu ognista rzeka, bardzo okrutna, trzaskająca płomieniami jak gromem. Zacznie ona palić ziemię, kamienie, drzewa, ptaki i wysuszy morze. Zginie wtedy Firmament Niebieski z całym swoim pięknem. Sprawiedliwi, jaśniejący niczym słońce, zostaną zabrani na obłoki; zaś grzeszników niegasnąca rzeka ognia ma porwać i palić. A gdy już spali całą ziemię i to, co na niej Bóg stworzył, będzie palić ludzi, ale nie spali ich do końca, nie umrą oni powtórną śmiercią; nie umrą i nie zginą bez pamięci, tak jak to bywa w tym złudnym życiu. Bo teraz, gdy ktoś skazany zostanie za jakąś winę i zostanie poddany mękom i w piec wrzucony, topi się jak wosk i umiera, i nikt o nim nie wspomni. Wówczas zaś tak nie będzie, ludzie będą nieśmiertelni na wieki nieskończone, tak sprawiedliwy, jak i grzesznik. Tak jak już powiedziano wyżej, paląca rzeka ognia spaliwszy wszystko na ziemi, z Bożego rozkazu przestanie płynąć. Grzesznikom zaś po tej kąpieli w rzece ognia ściemnieją twarze, oczy i całe ciało. Będą niczym ciężka i groźna ciemność; opanuje ich strach i niewypowiedziane przerażenie. Najchętniej uciekliby i ukryliby się, lecz będzie to niemożliwe. Zapłaczą gorzko, z wielką skruchą, widząc przed sobą swoje złe czyny. Każdy z nich zobaczy to, co zrobił i spadnie na nich wielkie brzemię.

Wtedy stanie się to, co widział i o czym mówił Św. Jan Apostoł, pojawi się nowy Firmament Niebieski i nowa ziemia. Stworzy Bóg na niej raj dla sprawiedliwych. Ludzkie usta nie potrafią o nim opowiedzieć i nikt nie jest w stanie wyrazić piękna i chwały tego raju. Aniołowie będą wtedy widzialni dla wszystkich ludzi, nie będzie tak, jak teraz jest na tym świecie, że nie można ich ujrzeć. Wtedy w krajach zachodnich, tam, gdzie zachodzi słońce, będzie płynąć ognista rzeka, która wyje i grzmi strasznym łoskotem; wypłynie ona z tego, co ukryte jest pod samym spodem ziemi. W tych miejscach będą i inne rozliczne męki: gorąca smoła, robak jadowity, nigdy nie zasypiający i nie umierający, tam będzie zgrzytanie zębów, ciemność zewnętrzna i płacz nieutulony. W innym znowu miejscu będzie zimno, mróz trzaskający i bardzo zimny lód. W innym jeszcze miejscu będzie panował smród okropny, nieznośne drżenie, strach przekraczający wszelkie wyobrażenie, przerażenie paraliżujące oraz jeszcze inne straszne męki, przygotowane jako pomsta dla nieprawych i zbuntowanych grzesznych ludzi.

Z prawej zaś strony, to znaczy na słonecznym wschodzie, stworzony zostanie przez Boga, Dobrego Stwórcę Niebios niebieskiego Stwórcę, raj dla sprawiedliwych, którzy spodobali Mu się z powodu swojej wiary i dobrych czynów. Raj ten będzie lśnił niewypowiedzianą światłością i pięknymi promieniami, tak, że nie można wypowiedzieć wspaniałości tego miejsca. Mają bowiem w nim rosnąć posadzone przez Boga drzewa o rozmaitym wyglądzie i bardzo piękne, wielokolorowe kwiaty. Pomiędzy pięknym rajem a miejscem kaźni i męki zostanie zebrany cały ród człowieczy, od pierwszego Adama do ostatniego człowieka, który po wszystkich się urodził; bo nie zginie nawet włos z głowy, i wszyscy, na Boży rozkaz, zostaną zgromadzeni. Wtedy poruszone zostaną moce niebieskie, zaśpiewają pieśń chwały Cherubiny, a Serafiny zasłonią swoją twarz, aniołowie zadrżą. Nadejdą z Niebios moce niosąc na tronie budzący bojaźń znak, będzie nim Krzyż Zbawiciela, na którym został ukrzyżowany przez żydów; wokół tronu staną pułki wojsk anielskich, które zaczną głośno trąbić. Przed tronem pojawią się błyskawice i zagrzmią gromy tak straszne, że ziemia zachwieje się, piekło pod ziemią zatrzęsie, a niebiosa zastygną w przerażeniu. Aniołowie zawołają wtedy: Błogosławiony Zbawiciel Bóg, Jezus Chrystus, wszechwładny Król nieba i ziemi, który ma sądzić wszechświat sądem sprawiedliwym. Potem zawołają do sprawiedliwych, mówiąc: Radujcie się, albowiem nadchodzi nagroda wasza od Władcy Boga, dla którego znosiliście wszelką gorycz i ból. Zaś owym zrozpaczonym, potępionym grzesznikom, którzy codziennie gniewali Boga, którzy będą stać po lewicy, powiedzą: O biada wam, nieprawym grzesznikom, gdyż zbliża się wasz Sędzia, który zapłaci wam za wasze grzechy męką wieczną. Wtedy ci, którzy nieśli Krzyż Zbawiciela naszego, postawią go na miejscu, gdzie cierpiał On ukrzyżowanie i obelgi od ludzi nieprawych. Zabrzmi też głos Cherubinów i Serafinów z niebios, pojawią się oni na niebie niosąc tron Władcy, na którym ma zasiąść Ten, który będzie sądził, wołając nieprzerwanie: Święty, Święty, Święty Władca Wszechmogący, błogosławiony, który idzie w imię Boże, który ma sądzić żywych i umarłych i oddać każdemu wedle jego czynów. Od ich głosu zatrzęsie się ziemia, zachwieje się piekło pod spodem ziemi, a niebiosa od końca do końca ulegną przerażeniu. Albowiem tron błyskać będzie oślepiającymi błyskawicami i zagrzmi hukiem gromu, a niosący tron postawią go tam, gdzie odbędzie się sąd. Jak świadczą o tym święte księgi będzie to w Jerozolimie, gdyż nazywana jest ona środkiem świata.

Sprawiedliwi widząc, że nadchodzi Zbawiciel, ich jedyna nadzieja, bardzo się rozradują i zaczną się weselić ogromnie; a grzesznicy bardzo się przerażą i zapłaczą głosem ogromnie skruszonym, gdyż oto przybliża się ich wieczna męka. Stoczy się na nich wielkie brzemię i strach, którego nie można wyrazić w słowach. A niebiosa rozstąpią się, rozejdą się na dwie strony, a pośrodku pojawi się światło. Pojawią się ogniste błyskawice, a od końca do końca niebios grzmieć będą gromy. Od tej światłości, mnóstwa błyskawic i strasznych gromów wszelkie stworzenie, cała ziemia, piekło pod nią i niebo nad nią zatrzęsą się i zadrżą ze strachu. Pojawi się Straszny Sędzia siedzący na obłokach. Aniołowie zatrąbią w trąby, przed chwałą Boga zadrżą Serafiny i Cherubiny, Aniołowie i Archaniołowie, Władze, Trony i Zwierzchności. Jeśli by to było możliwe, całe stworzenie uciekłoby i ukryłoby się, ale będzie zatrzymane potężną ręką Boga. Nadchodząc na świetlistych obłokach, Sędzia zasiądzie na tronie chwały Swego Bóstwa, wśród anielskich zastępów i odezwie się takimi słowami: Wy, którzy uwierzyliście we mnie, i wy, którzy ochrzciliście się w moje imię, wy, którzy byliście pasterzami moich owiec, wy, którzy rozmnożyliście powierzony wam talent, ukażcie wasze czyny. Przyjmijcie moją odpłatę wedle godności waszej, każdy z was. Zaraz wzburzą się duchowni wyższych stopni, którzy nie chronili swojego stada, nie dbali o jego zbawienie, a kochali tylko pieniądze, ubierali się w piękne i drogie szaty. Biada im, bo nie będą mieli nic na swoją obronę, ich usta nic nie odpowiedzą. Lecz jeśli jakiś duchowny trudził się bardzo i dbał o zbawienie swojego stada, wszystko czynił ku jego zbawieniu, ten z wielką śmiałością odpowie swojemu Królowi: Oto ja, Władco, i dzieci moje, które mi dałeś. Będzie on otoczony wielką chwałą od Boga za swój zbawienny trud i troskę o zbawienie wielu dusz. A tym, o których mowa była wyżej, biada, bo nie dbali o swoje stado, nie podobała się Bogu ich pokuta, otrzymają oni wyrok wiecznego potępienia, razem ze swoim stadem. Jak plewy bez nasienia palone są w ogniu, tak będzie i z nimi. Jeszcze raz powtarzam: duchowni wysokich i niskich godności, którzy życie swoje spędzili w niedbalstwie i lenistwie, nie dbając o powierzony im lud Boży, dotyczy to w równym stopniu patriarchów, arcybiskupów, biskupów, kapłanów i diakonów, którzy żyli w licznych grzechach, zostaną zapytani na Sądzie o powierzony im talent, który z powodu lenistwa zakopali w ziemi i zdadzą rachunek z każdej powierzonej sobie duszy.

Straszny i wielki Król rozkaże wtedy otworzyć księgi, to znaczy ujawnić wszystko to, co było utajone: ujawnione zostaną wszystkie grzechy wszystkich ludzi, każdy ujrzy przed sobą zapisane wszystkie swoje grzechy popełnione na ziemi, małe i wielkie. Wzburzą się i zadrżą królowie ziemscy, wielcy książęta, wojewodowie, wszyscy władcy i bogacze, którzy zgromadzili na ziemi wielkie bogactwa. Biada temu królowi, księciu lub wojewodzie, który piastował władzę i wielki gniew Boży spadnie na tych, którzy sprawowali sąd niesprawiedliwie i obłudnie, szukając nieprawej korzyści; którzy nakładali na niewinnych niesprawiedliwe wyroki, którzy skazywali sprawiedliwych a niesprawiedliwych ułaskawiali, którzy bez miłosierdzia sprzedawali sieroty i obrażali wdowy; wszyscy skrzywdzeni przez nich zawołają do Boga świadcząc przeciwko nim, a Władca usłyszy ich i sprawiedliwie odpłaci złym sędziom wiecznym potępieniem, gdyż nie będzie komu wstawić się za nimi, gdyż żyjąc na ziemi nie zadbali o wdzięczność ludzką, nikogo nie umiłowali, nikomu nie okazywali miłosierdzia, nie bronili sierot i wdów, nie troszczyli się o swoje sługi i niewolników. Albowiem wielka i nieskończona męka będzie dla tych, którzy nie dbali o sieroty, ale jeszcze obciążali je pracą, którzy karali je nieustannie, nie dawali im ubrania i jedzenia, nie dbali o zbawienie ich dusz. Każdy król, książę i wojewoda będzie rozliczony ze wszystkich swoich sług, czy dawał im dość odzieży, czy karmił do sytości, czy nie obarczał pracą ponad siły, czy dbał o zbawienie ich dusz. Gdyż każdy pan powinien uczyć sługi swoje dobrego postępowania i prowadzić Bożą drogą zbawienia, aby nie grzeszyli, nie dopuszczali się zabójstw, grabieży, aby nie brali rzeczy kradzionych, aby nie cudzołożyli i nie żyli rozpustnie, aby dawali ubogim jałmużnę. Takie nauki każdy pan powinien dawać swoim sługom, aby chronić ich dusze, które czyste i bez skazy powinien postawić przed Bogiem.

Jeśli zaś jakiś król, książę lub wojewoda dobrze troszczył się o swoje sługi, prowadził ich po drodze Bożej, jak własne dzieci, ten otrzyma w dzień Sądu wielkie miłosierdzie i łaskę na wieki. A ci wszyscy, którzy byli niemiłosierni, pysznili się, pragnęli próżnego życia, karmili się marnością i ułudą tego świata, obrażali sieroty i wdowy, sługi i niewolników, w pysze swojej wynosili się ponad ludzi, zapominając, że wszyscy jesteśmy stworzeni przez Boga, że wszyscy jesteśmy jednym ciałem, że wszyscy pomazani zostaliśmy jednym mirem, że wszyscy jesteśmy w ręku Bożym i kogo On chce, doprowadza do nędzy, a kogo chce, wywyższa, zapominając, że wszystkim nam przyjdzie stanąć przed jedynym Królem na Jego niepojętym Sądzie - tacy będą męczeni na wieki. Właśnie owi niesprawiedliwi królowie usłyszą od Władcy straszną odpowiedź i zostaną wydani na wieczną mękę.

Król, który siedzi na tronie chwały, rozkaże najpierw aniołom oddzielić sprawiedliwych od grzeszników, i zostaną rozłączeni, niczym kozły od owiec. Sprawiedliwi zostaną postawieni po prawej stronie, a grzesznicy po lewej. Grzesznicy rzewnie zapłaczą z przerażenia: Biada nam, biada, gorycz nam, gorycz. Nikt już nas nie uwolni modlitwą, nie wybawi od odpowiedzialności przed Sędzią, od męki wiecznej i hańby! Widzimy, że zbliża się nasz koniec i nie ma nikogo, kto by się za nas pomodlił, kto by się za nami wstawił u Króla. Spadnie na nich niewypowiedziany ciężar i wielki strach, w boleściach serca będą płakać i tak wołać: O ziemio, pochłoń nas potępionych zanim staniemy przed Sędzią, o krańce ziemi, przyjdźcie i przykryjcie nas zrozpaczonych, zanim dotknie nas męka ognia nieugaszonego. Ujrzą niziny zachodu płonące wielkim ogniem i strzelające piekącymi iskrami.

Z prawej strony ujrzą raj o niewypowiedzianej światłości i majestacie, tak jak napisano, że ani oko nie widziało ani ucho nie słyszało tego, co przygotował Bóg tym, którzy Go miłują. Sprawiedliwi stojąc z prawej strony radują się widząc ten piękny raj przez Boga uczyniony, radują się, że doń wejdą i będą w nim mieszkać na wieki. Kto więc znajdzie się po prawej stronie? Ludzie sprawiedliwi, ci, którzy zachowali czystość swojego dziewictwa, którzy byli miłosierni wobec swoich braci i swoich bliźnich, bliższych i dalszych, którzy dawali jałmużnę ludziom biednym i prostym, którzy nikim nie pogardzali, nie rzucali oszczerstw, nie kradli, nie kłamali, nie mówili słów nieprzyzwoitych, nie zajmowali się czarami, nie wydawali niesprawiedliwych sądów, nikogo nie zabijali, nie grabili, nie zadawali gwałtu, nie stroili się w drogie szaty; którzy byli pobożni, cisi, dobrzy, czyści, nie byli podstępni, nie upijali się winem, nie cudzołożyli - ci staną po prawej stronie.

Biada zaś znajdującym się po lewej stronie, grzesznikom, którzy skalali swoje ciało rozpustą i cudzołóstwem, którzy nie byli miłosierni wobec swoich braci i wobec swoich bliźnich, pamiętliwi, okrutni, podstępni, rzucający oszczerstwa na swoich sąsiadów i nikomu nie wybaczający, czy to słudze, czy niewolnikowi, którzy dopuszczali się zabójstw, gwałtów, grabieży, którzy kradli przy każdej okazji, którzy upijali się, mówili słowa nieczyste, którzy od rana obmyślali złe czyny, którzy byli chciwi, nie dawali jałmużny ubogim i proszącym nędzarzom - ci staną po lewej stronie, gdyż nazwani zostali kozłami, to znaczy grzesznikami. Widząc przygotowaną dla nich mękę owi grzesznicy zaczną się modlić, będą wypowiadać słowa ze skruchą i spoglądać na prawą stronę, na ów niewypowiedziany raj, na miejsce przebywania Przenajświętszej Bogurodzicy wraz ze wszystkimi niebieskimi siłami, Świętego Jana, Poprzednika i Chrzciciela Chrystusowego, wszystkich świętych Apostołów, świętych Proroków, soboru świętych Hierarchów wiary prawosławnej, wszystkich świętych Ojców i wszystkich świętych Męczenników, i będą błagać ich takimi słowami: O Przenajświętsza Włodarko, Bogurodzico, Matko Strasznego Sędziego i Boga, wszyscy niebiescy Aniołowie, święty Janie Poprzedniku i Chrzcicielu Boży, święci Apostołowie i Prorocy, święty Soborze Hierarchów i wszyscy święci Ojcowie i Męczennicy, zmiłujcie się nad nami przeklętymi i przypadnijcie do tronu Strasznego Sędziego, przelejcie łzy i zapłaczcie ze skruchą, żeby widząc wasze błagania zmiłował się nad nami nieprawymi, i żeby dał chociażby trochę lżejszą mękę, żeby ją osłabił; bo nie mamy śmiałości błagać o to, aby wybawił nas od męki i wyratował z tej biedy, ale błagamy jedynie o lżejszą mękę, o małą ulgę i pocieszenie. Wtedy Aniołowie przemówią do nich: O bezrozumni, nieprawi grzesznicy, źli pijacy, miotający słowa nieczyste, okrutni zabójcy, podstępni złodzieje, czarownicy, kłamcy i oszczercy, okrutni i niemiłosierni, nie wybaczający ludzkich przewinień, pyszni i zawistni, bluźniący Bogu, w mowie pokrętni, pozbawieni wszelkich dobrych czynów, żyjący bez nawrócenia i pokuty, biada wam, grzesznikom przeklętym, przekraczającym Boże przykazania, dlaczego wzgardziliście zbawiennymi nakazami swojego Stwórcy? Dlaczego nie zachowaliście słów wypowiedzianych przez Boga, które dawały wam życie wieczne? Teraz na próżno błagacie, na próżno przelewacie łzy i bez skutku padacie na ziemię ze skruchą, bo nie otrzymacie żadnej pomocy, wasz płacz jest bezowocny. Gdybyście chcieli uniknąć potępienia i męki wiecznej, to za życia pełnilibyście pokutę, przed swoją śmiercią i przed czasem Sądu. Teraz nie ma już dla was nawrócenia i przebaczenia waszych grzechów, wasze błaganie jest próżne, bo Sędzia w Swoim gniewie jest niewzruszony, nieubłagany w Swoim wyroku, nie wysłucha próśb waszych, bo dla was nie ma już miłosierdzia, czas zbawienia przeminął, nie ma już nawet najmniejszego zawahania, najmniejszej łaski, ponieważ wyrok już zapadł. Gdy usłyszą to, co powiedzą im Aniołowie, grzeszników ogarnie bardzo wielkie przerażenie, znieruchomieją w okrutnej boleści, ich mowa ucichnie, gardła im zaschną, twarze ściemnieją, oczy już nie będą przelewać łez, serca przestaną bić. Stawy ich kości zatrzeszczą, ciała będą drżeć, włosy im staną na głowie, ponieważ otrzymali odpłatę od sprawiedliwego Sędziego i zbliżył się ich koniec, to znaczy wieczna męka.

A siedzący na tronie chwały Król spojrzawszy w prawo, na zgromadzonych sprawiedliwych, powie głosem łagodnym i pełnym miłości, niczym ojciec do swoich dzieci: Chodźcie, błogosławieni przez mojego Ojca Niebieskiego i przeze Mnie umiłowani, weźcie w posiadanie Królestwo przeznaczone dla was jeszcze przed założeniem świata. Albowiem w czasie wam danym na ziemi ulitowaliście się nade Mną, i ja ulituję się nad wami na wieczność. Nie wzgardziliście Mną, i Ja wami nigdy nie wzgardzę. Wprowadziliście Mnie do waszych namiotów, które przeminęły, Ja was wprowadzę w świątynie nieprzemijające, nie ludzką ręką uczynione. Nakarmiliście Mnie głodnego, Ja nakarmię was pożywieniem niebiańskim. Napoiliście Mnie spragnionego, Ja was napoję wodą życia na wieki. Odzialiście Mnie nagiego, Ja dam wam świetlistą szatę, która nie przeminie. Z Mojego powodu wtrącono was do więzienia, Ja was wprowadzę w nieskończoną niebiańską światłość. Odwiedziliście Mnie chorego, Ja już was nigdy nie opuszczę. Z mojego powodu cierpieliście głód i pragnienie, teraz będziecie razem ze Mną ucztować w trapezie Mojej. Z mojego powodu zostawiliście majątki wasze, ojców i matki, żony i dzieci, sługi i niewolników, teraz Ja jestem dla was ojcem i matką, żoną, dziećmi i służącymi, będę usługiwał wam jako moim braciom i przyjaciołom. Umiłuję was jak Ojciec, usłyszę każdą waszą prośbę i wypełnię ją, ponieważ wy umiłowaliście Mnie z całego waszego serca i służyliście Mi wiernie. Z mojego powodu zostawiliście wszelkie bogactwa, z Mojego powodu mieszkaliście na pustyniach, w górach, w jaskiniach i miejscach odludnych, teraz będziecie mieszkać z moimi Aniołami na wieki. Nie dbaliście o słodycze tego świata, odrzuciliście pieśni świeckie, chóry, bębenki, gęśle, flety wraz z ich przemijającym weselem tego wieku, teraz usłyszycie głosy radości i pieśni Moich świętych Aniołów. Wraz z głosem Zbawiciela wejdzie w nich nieopisane wesele i radość, ich twarze staną się jasne i z wielką śmiałością odpowiedzą Bogu takimi słowami: Władco, zachowaliśmy wszystko, co nam przykazałeś Swoim przeczystym słowem.

Wtedy Sędzia znowu spojrzy okiem gniewnym na lewą stronę, na złych grzeszników, którzy nie pokutowali za swoje czyny, i powie im budzącym przerażenie głosem, strasznym niczym grom: Odejdźcie ode mnie przeklęci w ogień wieczny przygotowany diabłu i jego aniołom. Albowiem nie umiłowaliście Mnie żyjąc na ziemi, tak i Ja nie zmiłuję się nad wami na wieki. Jak wy wzgardziliście Mną na ziemi, tak Ja wzgardzę wami i nigdy na was nie spojrzę. Nie zaprosiliście mnie do domów waszych, i Ja nie wprowadzę was do Mojego Królestwa. Gdy byłem głodny nie nakarmiliście Mnie, nie otrzymacie więc teraz pokarmu niebieskiego. Gdy byłem spragniony nie napoiliście Mnie, teraz nie otrzymacie do picia ani kropli Mojego napoju. Gdy byłem nagi nie przyodzialiście Mnie, teraz nie otrzymacie świetlistej szaty Mojego królestwa. Nie zachowaliście słów Moich, nie przestrzegaliście przykazań, nie daliście wiary nauce Ewangelii ani Moich Apostołów, nie słuchaliście zbawiennej nauki Moich uczniów, teraz Ja nie usłyszę waszych narzekań i płaczu. Ponieważ zawsze pełniliście czyny ojca waszego - diabła, wypełnialiście jego wolę, dogadzaliście mu, spełnialiście wszystkie jego złe pragnienia, otrzymaliście od niego dobra tego świata. Pełniliście nieprawe czyny, oddawaliście ciała wasze rozpuście i cudzołóstwu, popełnialiście zabójstwa i grabieże, wasze słowa pełne były kłamstwa i oszczerstw, wasze sądy były obłudne, napełnialiście swoje kiesy nieuczciwym złotem i srebrem, wasze obyczaje były złe i przeklęte. Nie znam was, nie wiem skąd przybyliście, idźcie razem z ojcem waszym - szatanem i jego biesami na mękę wieczną, która została zawczasu przygotowana dla niego i jego aniołów. Słysząc taki wyrok grzesznicy zawołają głośno, ze łzami błagając: Zmiłuj się nad nami Władco, zmiłuj się. Ale Król tak im odpowie: Sprawiedliwie wam mówię, nie znam was, bo w waszym życiu nie modliliście się do Mnie, nie prosiliście Mnie o wybaczenie waszych grzechów. Taką modlitwę usłyszałbym i zmiłowałbym się nad wami, nachyliłbym Swoje ucho i wysłuchałbym wasze błaganie, lecz nie wołaliście, zamiast tego napełniliście moje serce gniewem i goryczą. W smutku czekałem na wasze nawrócenie, aż porzucicie wasze zło, ponieważ przed Moim Strasznym Sądem pokazałem wam wiele dróg nawrócenia i zbawienia, litując się nad wami pokazałem wam własny przykład. To z waszego powodu przywdziałem ciało, to dla was się trudziłem, to dla was cierpiałem pragnienie, to z waszego powodu zostałem związany przez ludzi nieprawych, to dla was zostałem wykpiony, opluty, pobity, to dla was Moje ręce i nogi zostały przebite gwoździami i zostałem wyniesiony na Krzyż, to dla was umierałem na Krzyżu kosztując żółci i octu, a po Mojej śmierci zostałem przebity włócznią. To dla was zostałem złożony w grobie, zszedłem do piekła i wyprowadziłem stamtąd wiele dusz z ciemności do światła, to dla was zmartwychwstałem, ukazując światu powstanie z martwych i to dla was wstąpiłem na niebiosa. To dla was posłałem Ducha Świętego na Moich Apostołów i posłałem ich, aby głosili Moje Królestwo. To dla was zstąpił Duch Święty, posłałem wam wielkich nauczycieli, najmądrzejszych mędrców. Nazwałem was moimi braćmi i przyjaciółmi. A wy i tak nie posłuchaliście Mnie i wciąż pełniliście wolę diabła. Teraz odejdźcie ode Mnie, źli słudzy, na miejsce przygotowane diabłu i jego aniołom, nie chcę was więcej widzieć.

Wyjdą aniołowie i okrążą wielkie mnóstwo grzeszników i odgrodzą ich od sprawiedliwych, tak iż ich nawet nie będą widzieć, rozłączą ojców od synów, matki od córek, braci od braci, siostry od sióstr, krewnych od krewnych.. małżonka od małżonki, to znaczy męża od żony, i zaczną zbierać wszystkich w grupy jednego rodzaju, rozpustnicy razem z rozpustnikami, cudzołożnicy i kalający swe ciało z cudzołożnikami, rozbójnicy z rozbójnikami, złodzieje ze złodziejami, źli grabieżcy z grabieżcami, zabójcy z zabójcami, chciwi z chciwcami, niemiłosierni z niemiłosiernymi, nieprawi z nieprawymi, źli i niesprawiedliwi królowie, którzy po chrzcie świętym skalali się złymi czynami, ci będą zebrani razem z niewiernymi, to znaczy z tymi, którzy nie przyjęli chrztu. Zebrawszy wszystkie grupy jednego rodzaju Aniołowie zwiążą ich jak plewy w snopy, jak w czasie żniw, i popchną ich do ognistej rzeki i do innych mąk, każdemu według jego własnych uczynków. Potępieni grzesznicy wzniosą swe oczy na światłość rajską i na przyszłą chwałę wszystkich świętych, na Przenajświętszą Bogurodzicę Maryję, która cieleśnie porodziła Chrystusa, jaśniejącą w wielkiej chwale, większą od mocy niebieskich, i zawołają: Biada nam, bo odłączyliśmy się od światłości rajskiej, a przez nasze czyny przyłączyliśmy się do ciemności, już odtąd nie będziemy widzieć tych pięknych promieni, bo idziemy w ogień wieczny i niegasnący. Biada nam, bo zostaliśmy wyrzuceni z pięknego raju wskutek naszego niedbalstwa, już nie będziemy go oglądać, ani jego cudownych przestrzeni, ani usta nasze nie zaznają słodyczy jego pożywienia, ani nie poczujemy jego niewypowiedzianego aromatu, bo idziemy do piekła. Biada nam, bo oddaliliśmy się od Ciebie, Przeczysta Włodarko, któraś porodziła naszego Zbawiciela, bo już Cię nie ujrzymy, ani nie będziemy podziwiać Twojej wielkiej chwały, nie będziesz już nas wspominać w modlitwach do Twego Syna, któregoś porodziła. Przed naszą śmiercią wiele błagań za nas zanosiłaś, abyśmy zostali zbawieni, lecz my nie dbaliśmy wcale o Twoje wstawiennictwo. Teraz już Cię nie ujrzymy, ani nie odczujemy Twojej opieki i pomocy, ponieważ nie jesteśmy tego godni, idziemy w ciemność zewnętrzną. Biada nam, że nie posłuchaliśmy waszych nauk, święci Ojcowie, gdyż nie ujrzymy już waszej radości, gdy przebywać będziecie z Aniołami, gdyż nasza przyszła dola, to płacz i zgrzytanie zębów w piekle. Biada nam, że nie wspominaliśmy was, święci Męczennicy, gdyż nie ujrzymy już waszych pełnych chwały, świetlistych szat, ani nie ujrzymy wieńców zwycięstwa na głowach waszych, gdyż znikamy w cieniu śmierci, gdzie czeka nas męka wieczna. Biada nam, że oddaliliśmy się od waszego królestwa, wszyscy święci, teraz już nie ujrzymy was królujących z Władcą, bo idziemy w miejsce, gdzie panuje tylko ból i męka, biada nam, biada, gorycz nam, gorycz. Tam już nikt nikomu nie pomoże, nie wstawi się, nie wykupi, nie wyręczy. Król nie wybawi żebraka, ani żebrak nie pomoże królowi, książę nie pomoże swemu słudze, ani sługa nie pomoże swemu księciu, ojciec nie wybawi syna, syn nie przyniesie ojcu żadnej korzyści, ani matka swej córce, ani córka matce, brat nie wybawi swego brata, ani krewnego, ani rodaka, mąż nie wykupi żony, ani żona mężowi nie będzie mogła pomóc, każdy będzie drżał w strachu wielkim. Pognają ich Aniołowie Boży na brzeg ognistej rzeki, a oni będą się wciąż oglądać i wołać ze skruchą: Bądź pozdrowiony przepiękny raju, bądź pozdrowiona Przeczysta Maryjo, któraś Boga porodziła, bądź pozdrowiony Krzyżu święty, bądźcie pozdrowione wszystkie moce niebieskie i Aniołowie Boży, bądź pozdrowiony święty Janie, Poprzedniku i Chrzcicielu Boży, bądźcie pozdrowieni święci Prorocy, przepodobni święci Ojcowie, mieszkańcy pustyni, święci hierarchowie Cerkwi prawosławnej, Męczennicy Boży, bądźcie pozdrowione pobożne niewiasty, które trudziłyście się postem i jaśniałyście modlitwą, niech wasze zbawienie będzie wieczne na wieki wieków.

Gdy wyrzekną te słowa Aniołowie Boży zaczną ich uderzać ognistą bronią i zostaną wrzuceni do ognistej rzeki, i zostaną przez nią pochłonięci, wpadną w rozmaite męczarnie, każdy według swoich grzechów. Rozpustnicy i cudzołożnicy, dopuszczający się wszelkich nieczystości cielesnych, wrzuceni będą w ogień niegasnący, a nikt nie poda im wody, nie ochłodzi głowy, nigdy nie odczują ulgi, ani jedna kropla nie spadnie na ich wyschnięte języki. Ognista rzeka nigdy nie zagaśnie, nigdy nie zmieni swojego biegu ani nie uspokoi się jej nurt. Złodzieje męczeni będą przez strach przekraczający wytrzymałość ludzką, który wiecznie ich będzie paraliżował. Rozbójnicy doświadczą burzy i ciemności zewnętrznej, która nigdy już się nie rozjaśni. Czarodzieje wpadną do strasznego smrodu, gdzie kąsać ich będą jadowite żmije. Chciwcy będą toczeni przez robactwo niezasypiające. Ludzie niemiłosierni doświadczą strasznego mrozu, gdzie będzie tylko zimny lód. Zabójcy będą zgrzytać zębami, a pijacy wpadną do smoły gorącej. Ci co oddawali się uciechom, tańcom, grze na flecie, gęślach, żartownisie, prześmiewcy i kpiarze będą płakać bez żadnego pocieszenia

Gdy wszyscy grzesznicy pójdą już na wieczne męki, ognista rzeka zagrzmi głośno, tak że sami Aniołowie Boży przestraszą się jej grzmotu. Jeszcze inne męki będzie słychać, gdyż w rzece będą cierpieć grzesznicy. Wtedy na rozkaz Boży rzeka zawróci i skieruje swój płomień w dół do piekła, wpadnie w sam jego środek, gdzie przebywa związany szatan wraz ze swoimi biesami, i będzie rzeka palić diabła i jego aniołów, wraz ze wszystkimi grzesznikami. Tak spełnią się słowa psalmu: niech pójdą do piekła grzesznicy i wszystkie ludy zapominające o Bogu.

Apostoł zaś o wiecznej zgubie diabła mówi tak: O piekło gdzie jest, twoje zwycięstwo? Gdzież jest, śmierci, twoje żądło grzechowe? Gdyż piekło zamknie się bardzo mocnymi zaworami, a śmierć to diabeł, a jej żądło to są biesy. Spełnią się wtedy słowa wypowiedziane przez noszącego Boga i bardzo mądrego, najlepszego nauczyciela Pawła: Zniweczona zostanie wszelka władza i moc, albowiem królować będzie Chrystus, aż położy pod Swoimi stopami wszystkich Swoich wrogów, a jako ostatni z wrogów zostanie pokonana śmierć. Zaś ci, którzy nie uwierzyli w Chrystusa, którzy zostali wydani na wieczne męki, doświadczą drugiej śmierci. Dokona się też likwidacja wszelkiej nieprawej władzy. Gdzież są królowie tej ziemi? Już ich nie będzie. Gdzie są książęta książąt? Już zginęli. Gdzie podziali się nieprawi władcy? Wpadli do ognistej rzeki. Gdzie są niesprawiedliwi i obłudni sędziowie? Już nikt nie ujrzy ich twarzy. Gdzie miłujący złoto kłamcy? Spłonęli razem ze swoim srebrem i złotem. Gdzie są bogacze ze swoimi domami, służbą i niewolnikami? Już siedzą na samym dnie piekła. Gdzie są ci, którzy lubili piękne stroje? Oto nadzy kryją się w ciemnościach śmierci. Gdzie są ci, którzy sycili swe brzuchy smacznymi potrawami i rozlicznymi warzywami? Siedzą w nieopisanym smrodzie nie do wytrzymania. Gdzie są ci, którzy niesprawiedliwie obchodzili się ze swoimi niewolnikami? Już cierpią wieczne potępienie. Gdzie jest pycha całego świata? Zginie w jednej chwili i utonie w wiecznej męce, a dym po niej będzie unosił się po wieczne czasy. Wtedy nie będzie już rachunku lat, dlatego męka grzeszników nie zestarzeje się, nie skończy nigdy, nie zniknie.

Aniołowie posłani, aby wrzucili grzeszników do ognistej rzeki, powrócą przed straszny tron Wszechmogącego Boga, Jezusa Chrystusa, i z radością zaśpiewają piękną pieśń wraz z Cherubinami, Serafinami i Archaniołami: Sprawiedliwy jesteś Władco i sprawiedliwe są Twoje wyroki, bowiem pomściłeś śmierć sług Swoich i zniweczyłeś panowanie złego. Nadeszło wreszcie Twoje Królestwo i Królestwo Twoich sług. Przynosimy Ci dziękczynienie i pieśń: Alleluja! Złożą mu pokłon wszystkie moce niebieskie i wszyscy święci, wszystkie narody z czterech krańców ziemi, od wschodu do zachodu, z północy i z południa. I tak spełnią się słowa Apostoła: Darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezus zgięło się wszelkie kolano istot niebieskich i podziemnych, żeby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Zbawicielem i przebywa w chwale Boga Ojca. Powie wtedy Chrystus wszystkim sprawiedliwym, wszystkim pokoleniom, które pełniły Jego wolę: Pokój wam, oto daję wam Moje Królestwo, będę z wami przez wszystkie wieki, a wy ze Mną. Rozkaże otworzyć bramy raju, a nazwany jest on Wysokim Jeruzalem. Cherubin z ognistym mieczem broniący wejścia do raju odejdzie na bok od bramy, Aniołowie wezmą Krzyż i wejdą tam pierwsi, za nimi wejdą sprawiedliwi. Cherubin strzegący bram raju rozwinie królewskie chorągwie. Tak jak przy ukrzyżowaniu Chrystusa pierwszy do raju wszedł łotr ze swoim krzyżem, tak będzie i wtedy, sprawiedliwi wejdą do raju z krzyżem. Spełnią się wtedy słowa Proroka: Nieustannie będą otwarte twoje bramy, Jeruzalem, we dnie i w nocy, aby weszły do ciebie narody i królowie. Przyjdzie do ciebie chwała Libanu, z cyprysem, sosną i cedrem. A grzesznicy będą odrzuceni, gdyż nie pełnili uczynków godnych tego raju, będą wygnani na wieczne męki. Liban z trzema drzewami to są sprawiedliwi, którzy z krzyżem mają wejść do raju. Wraz ze sprawiedliwymi wejdzie do Raju święta Bogurodzica Maryja, która porodziła Chrystusa w ciele, wszyscy będą się radować i weselić wraz z Aniołami. Ale wraz z Bogurodzicą przebywać będą tylko niektórzy chwalebni święci: święty Jan Chrzciciel, który jest największym zrodzonym z niewiasty, pierwsi Patriarchowie: Abraham, Izaak i Jakub, pełny mądrości król Dawid, Prorok i Prawodawca Mojżesz, Prorocy Eliasz i Elizeusz, sprawiedliwy Henoch wraz z innymi miłymi Bogu praojcami. Będą też tam pierwsi Apostołowie Chrystusowi: Piotr, Paweł a z nimi inni święci hierarchowie, Męczennicy, wielcy Ojcowie przepodobni, mieszkańcy pustyni. Gdy Raj przyjmie już wszystkich sprawiedliwych, wtedy sam Zbawiciel wejdzie do niego, jak dobry pasterz zaganiając swoje stado do owczarni. Wszyscy będą się z Nim radować, a Zbawiciel z nimi. Nie będzie już wtedy tez, płacz nie zagości w ich sercach, radość tylko na wieki niewypowiedziana. Żadnej choroby cielesnej już nie będzie, bo ciała i dusze przepełnione będą Bogiem. Nie będzie już trudu, ani rany, ani bólu, gdyż natura ich będzie niczym anielska, już nie będą śmiertelni jak dotąd, ale nieśmiertelni na wieki. Nie ogarnie ich mróz lodowaty, nie poparzy ich żar słoneczny, będzie im wciąż ciepło, i wiać będzie orzeźwiający wiatr. Nie będą głodni ani spragnieni, gdyż będą mieli niewypowiedziane pokarmy i napoje. Nie poczują już smrodu, bo wszędzie towarzyszył im będzie piękny aromat. Nie skosztują żadnej goryczy, bo słodyczą dla nich będzie Duch Święty. Nie będą nadzy, bo odzieje ich przedwieczna światłość Boża. Na ich głowy nie spadnie popiół, ale zostaną im włożone wieńce, niczym księżyc jaśniejszy od obłoków, ich oblicza jaśnieć będą jak słońce, będą się weselić przebywając z Ojcem miłującym swoje dzieci, z Jego Synem Jednorodzonym i pocieszycielem Duchem Świętym, z jedyną Boskością w trzech Osobach. Braćmi im będą święci Aniołowie, którzy bez ustanku śpiewają pieśni anielskie, które wlewają w ich serca nieustannie słodycz przez nieskończone wieki.

Obyśmy i my otrzymali te wieczne dobra, przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, któremu chwała wraz z Ojcem i Świętym Duchem. Amen.


Tekst pochodzi z książki "Cwietnik" wydanej przez Eparchię Włodzimierską w 2003 r. z błogosławieństwa Wysokopreoswiaszczenniejszego Eulogiusza, Arcybiskupa Włodzimierskiego i Suzdalskiego.